W trudnych czasach zakup mieszkania z rynku pierwotnego to jedna z najpewniejszych inwestycji. Lokale są zatem aktualnie atrakcyjne nie tylko dla inwestorów, ale i dla rodzin, które decydują się w końcu na przeprowadzkę na swoje. Jak jednak wybrać spośród tylu ofert, aby właściwie ulokować nasze pieniądze, a przede wszystkim, wygodnie mieszkać?
Byleby nie przekroczyć budżetu
Wydatki na nieruchomość rzadko kiedy kończą się wraz z momentem zakupu samego lokum. Dochodzą jeszcze koszta remontu czy wyposażenia. Jeśli kupujemy mieszkanie w stanie deweloperskim, to wykończenie na własną rękę jest nieuniknione. Oczywiście, są osoby, którym taki układ nie odpowiada – wtedy można zdecydować się na trochę droższą opcję i kupić od razu gotową nieruchomość.
Prawda jest taka, że prawie nigdy nie udaje się wydać na nowe lokum tylko tyle, ile zaplanujemy. Często wyskakują niespodziewane wydatki, więc warto mieć w zapasie trochę dodatkowych funduszy.
A także nie narobić sobie długów
Nie dajmy się jednak zwieść zakusom dewelopera! Zanim zaczniemy zachwycać się nad nowym, idealnym gniazdkiem, sprawdźmy dokładnie, jak prezentują się podstawowe aspekty mieszkania – aby nie wpaść w pułapkę.
Oczywiście, warto zapoznać się z innymi realizacjami przedsiębiorcy, którego mamy na oku, w miarę możliwości obejrzeć budynki czy zamienić słowo z mieszkańcami. Dzięki temu upewnimy się, że jego lokale są godne zaufania. Potem zorientujmy się, jaki typ rachunku powierniczego oferuje deweloper. Najlepszy byłby zamknięty. Co to oznacza?
Rachunek ten funkcjonuje jako zabezpieczenie rozliczenia transakcji, jest zabezpieczeniem na wypadek, gdyby którakolwiek ze stron nie wywiązała się z umowy. Rodzaj zamknięty oznacza, że zaliczki, które wpłacają przyszli mieszkańcy, nie mogą być przez dewelopera wykorzystane do opłacenia poszczególnych etapów budowy. Dzięki temu możemy być pewni, że nie zostaniemy na końcu z długami oraz bez mieszkania. Dodatkowe zabezpieczenia w tej kwestii gwarantuje również ustawa deweloperska.
Kupić raj na ziemi, a nie piekiełko
Kategorycznie nie powinniśmy podpisywać jakichkolwiek umów przed sprawdzeniem wpisów w księgach wieczystych. Aktualnie można to zrobić łatwo i szybko – przez Internet, na stronie rządowej.
Istotne jest również zapoznanie się z planami zagospodarowania terenu wokół budynku, i nie chodzi tutaj tylko o dużo zieleni. Nikt w końcu nie chciałby sytuacji, w której tuż za oknem nowego lokum wykwitnie ogromny biurowiec lub zacznie się kolejna inwestycja.
Po dopilnowaniu tych szczegółów można spokojnie podpisywać umowę!